wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział piąty-chłopcy??czemu nie...

ROZDZIAŁ PIĄTY
~Szkoła-codzienność~
    Po wczorajszej nocy miałam koszmary.Dopiero  ranem przypomniałam sobie ,że dzisiaj szkoła i nie mam odrobionej pracy domowej...masakra...Cóż, nie zostaje mi nic innego tylko iść prędzej do szkoły i spisać zadanie.Oby Irinna miała!Mam dzisiaj 8 lekcji w tym: Matematykę, Fizykę,Hiszpański i Geografię...
 Przyszłam do szkoły o 7.10.Długo wypatrywałam Irinny w tłumie ,aż ją znalazłam.
-Hej, masz zadanie z maty i z hiszpańskiego???
-No cześć.Mam.A co chcesz??
-Tak, bo wczoraj byłam cała rozczepana po tym zdarzeniu i zapomniałam o zadaniu..-Odpowiedziałam
-OK.
-Bardzo ci dziekuje! -powiedziałam radosnym głosem
   Po tej rozmowie udałam się do mojej szafki .Mam numerek 23.Moja szafka znjduje się obok szafki Bonni...Ja sie pytam :DLACZEGO?
Wychodząć z szatni zobaczyła Alexa! Jaki on  jeste przystojny...mrymrymry :*
Zapatrzałam się w niego i weszłam w Bonni.
-Ty...uważaj gdzie idziesz !Ta bluzka jest warta więcej niz towje życie!-z oburzeniem piskła Bonni
-No dobra sorry..
-Sorry?SORRY??
(Jak Bonni gadała do mnie cały czas byłam wpatrzona w Alexa)
-No...-jekłam
-Widze że podoba ci się mój brat!?Ha, nie masz u niego szans luzerko !Idź lepiej tam skąd wróciłaś!-powiedziała
-Nie podoba mi się...-jąkłam
  Bonni wzięła swoje picie i wylała je na mnie.Cała klasa sportowa się ze mnie śmiała ...nawet Alex.Pobiegłam szybko do toalety aby się wysuszyć.Po 10 minutach zadzwonił dzwonek na lecje.
  Te całe zdarzenie było bezsensu.Ona miała pretensje że powiedziałm jej sorry.A co miałam ją na kolanach błagać o przebaczenie??HAHAH.Ona chyba tak sobie myslała.Bonni Lika jest popularna, tylko z tego powodu że jej ojciec to David Lika , czyli słynny reżyser filmowy.Ona na prawde jest małą , wpatrzoną w siebie smarkula, która nie ma prawdziwych przyjaciół.
  Chyba sobie odpuszcze Alexa.(ALEX).W tym samym momencie podszedli do mnie jacyś chłopcy i:
-Siema jestem Lukas Amika , a to jest mój kolega Wojtek Wirwy.Jesteśmy tu nowi.Nie wiesz przypadkiem gdzie jest kalsa numer 24??Bo mamy tam lekcje..?
-Yy..Cześć ja jestem Angie i mam  lekcje w 25 ,więc chodżcie za mną.
  Nawet mili chłopy.Gdy mineliśmy salę 12 zauważyłam Irinnę.
-O hej idziesz?-spytałam.
-yy...tt..tak-odpowiedziała z zakłopotaniem.
 Po lekcji zapytałam się jej dlaczego była taka zakłopotana.Powiedziała mi że chyba się zakochała.
-CO??W kim??

-W tym chłopaku, który miał jasno brązowe włosy i czarny sweter.
-OMG!On się nazywa Wojtek Wirwy.
-On jest taki sweet... <3 <3 <3-powtarzała Irinna.
-Mi sie bardziej podobał Lukas.Był taki wysoki...
-Aha... sweet hahaha-zaśmiała sie Irinna
  Okazało sie że oni chodzą do sportowej: Wojtek poszedł na piłkę nożna , a Lukas na pływanie.
Cały dzień razem  z Irinną gadałyśmy o nich i wrzycałyśmy im takie rózne karteczki... do szafki.
Całkiem zapomniałyśmy o zagadce.
  Ja znów wieczorem obserwowałam dom.Tym razem było cicho...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz