~Koleżanka zagadki...
Po tym zdarzeniu z mężczyzną czuje się jak w kryminalnej zagadce.Chyba pora porozmawiać z Irinną.Dzisiaj porozmawiam z nia na przerwie, ale ciekawe czy mi w to uwierzy.Wątpie.
-Cześć.Może mnie nie kojarzysz jestem Angie.Chodzę z tobą do klasy od jakiegoś czasu.
-Cześć.Yyy..a kojarze.Ty jstes ta cichaa...Co chcesz??
-Widziałam cię wczoraj jak szłaś do biblioteki i miałaś w ręce książki i o tym starym domu.
Czy ciebie też interesuje ten dom??
-Tak,interesuje sie.A po co się pytasz?!-powiedziała zachrypniętym głosem.
-Pytam się ,ponieważ gdy wczoraj wychodziłam z biblioteki podszedł do mnie taki pan i mówił mi coś o jakiejś klątwie , o tobie i takiej pani...
-Aha i co..??
-I to że musisz mi pomóc rozwiązać tę zagadkę... -jąknęłam..
-Nie musze ci w niczym pomagać...ale rozwiążemy tę zagadkę bo sama jestem ciekawa rozwiazania.!
-Ok.To kiedy się spotkamy??
-Spotkamy??!A po co??-zdziwinym głosem spytała Irinna
-Żeby porozmawiać o tym budynku...
Pomyślałam ,,Irinna jest trochę dziwna i nie ..kumata''.
-No to ok.U ciebie czy u mnie?-spytała
-U mnie.
-OK.Ty mieszkasz...
-Obok tego starego budynku.
-Co??Czyli będziemy na żywo??-powiedziała żartobliwie.
-Tak.
Była właśnie przerwa obiadowa.
-Ej chcesz iść zjeść ze mną lunch??-spytała
-Dobra.-odpowiedziałm radosnym głosem
Dzień okazał się wspaniały.Zyskałam nową kolezankę i paru nowych znajomych-przyjaciół Irinny.
Gdy wróciłam do domu czekała na mnie Eliza.Wszystko jej opowiedziałam.Moim zdaniem zagadka tego domu jest twardym orzechem do zgryzienia.
Twardy orzech do zgryzienia!
OdpowiedzUsuń